Piękna Leslie Caron, która tańczyła już jako dziesięciolatka, na początku lat 50. występowała w Balecie Champs-Elysées. Tam zauważył ją
Gene Kelly, poszukujący w Paryżu dziewczyny, która byłaby jego partnerką w poświęconym
Gershwinowi filmie "
Amerykanin w Paryżu". Caron dostała tę rolę i był to naprawdę znakomity debiut. Swoim ciepłem i naturalnością gry podbiła publiczność, co dało jej w rezultacie kontrakt z MGM. Zwinna, pełna uroku Caron, pracując dla wytwórni występowała (i to z dobrymi rezultatami) zarówno w filmach dramatycznych, jak i lekkich musicalach. Aktorka poszerzyła też swój repertuar wspaniałą rolą w prawdziwym dramacie - "
Pokój w kształcie L", udowadniając, że wcale nie musi zakładać baletek, by przykuć uwagę widzów i otrzymała następną nominację do Oscara. Niestety, wiele jej późniejszych filmów, realizowanych poza granicami USA (będących próbą odejścia od hollywoodzkich produkcji), nie zostało specjalnie zapamiętanych.